Etykiety

przędzenie (28) druty (25) kartka (18) czesanki (17) chusta (12) krzyżyk (11) South American (8) alpaka (7) farbowanie (6) Finnish (5) merynos (5) BFL (4) Devon (4) Szetland (4) album (4) czapka (4) skarpetki (4) szydełko (4) Corrediale (3) jedwab (3) Coburger (2) Spotkanie (2) bawełna (2) bluzka (2) materiały (2) moher (2) rękawiczki (2) Jackob (1) baby moher (1) ciasto (1) kuchnia (1) notes (1) pies (1) polska (1) pudełko (1) sernik (1) sweter (1) szalik (1) szycie (1) wielbłąd (1)

piątek, 30 listopada 2012

Ja kontra szydełko

Nie jestem miłośniczką i znawczynią szydełkowych robótek. Jakoś do mnie szydełko nie przemawia, kiepsko rozumiem schematy i wychodzi mi krzywo. Wbrew temu postanowiłam zrobić na szydełku koronkowe taśmy do zasłon. Zasłony (czyli zasłona i zazdrostka) mają być powieszone na karniszach w kuchni. Jakoś nie miałam siły i ochoty na szycie szelek - ostatnio uszyłam ich 56 do trzech okien w pokoju dziennym i miałam szczerze dosyć. Więc teraz wydziergałam na szydełku taśmy z uchwytami na karnisz. I nawet nieźle wyszło, chociaż oczywiście znawczynie zobaczą tam tysiące błędów, krzywizn itd. ja jestem zadowolona. Jak przyszyję do zasłon (maszyna padła, więc nie wiem kiedy), to pokażę jak to wszystko razem wygląda.



piątek, 23 listopada 2012

przezenty od Przyjaciółki

Niedawno moja przyjaciółka obdarzyła mnie pięknie i pracowicie wykonanymi przez nią prezentami. Śliczną zakładką i serduszkiem. Obie rzeczy, które znalazły już swoje zastosowanie, przedstawiam poniżej.

A tutaj mamy wiszące na drzwiach serduczko



sobota, 17 listopada 2012

Sal - Kalendarz

U Hanulka można zapisać się na nowy Sal - wyszywany krzyżykiem kalendarz. Obrazki są przecudne, więc się zapisałam. Jeden na miesiąc to chyba dam radę zrobić?


czwartek, 15 listopada 2012

Zielona chusta - dla mnie

Zrobiłam!!!!! Udało się!!! Duża chusta, zielona i dla mnie!!! Do czapki i rękawiczek, które pokazywałam wcześniej.

Robiłam ją z cieniutkiego mocherku, drutami nr 6. Początkowo był to wzór gail. Potem trochę mi się znudziło i pojechałam kawałek prosto, by na koniec znowu wrócić do listków gail. Jest delikatna, zwiewna, i cieplutka. Nie będę ukrywać, że bardzo mi się podoba ta chustka. Zresztą zobaczcie sami. Na zdjęciach jeszcze nie jest zblokowana. Ale nie szkodzi i tak widać. Zresztą nie wiem czy w ogóle ją będę blokować. Już dzisiaj ubieram.



kolor najlepiej widać tutaj:


czwartek, 8 listopada 2012

Runo alpaki

Zwariowałam, naprawdę zwariowałam. Zdarzyło się to co prawda już dosyć dawno, ale konsekwencje ponoszę do dzisiaj. Postanowiłam kupić sobie runo alpaki. O tak, tyle dobrego słyszałam o alpace, ze zamarzyło mi się kupić runo, uprząść i zrobić z tego sweter. 

Jak mi się zamarzyło tak zrobiłam. Runo przyjechało pocztą, otworzyłam i przeżyłam szok. 
No tak, osoba przyzwyczajona do pięknej, czystej czesanki ze sklepu nagle dostaje coś takiego. 



Wyczyściłam pierwszą partię. Wyprałam i postanowiłam odwirować w pralce, żeby szybciej wyschło i nie zaczęło cuchnąć. O tak, alpaka przecież się nie filcuje - tak przynajmniej gdzieś przeczytałam. Moja alpaka, w tejże pralce sfilcowała się, że aż pięknie. I tym samym pozbawiła mnie do siebie serca, na jakiś czas. Chciałam ją wyrzucić, sprzedać, cokolwiek byle zeszła mi z oczu. W końcu wylądowała w ogrodowej szopie. 

Ale wracam do niej. Czyszczę po troszeczkę. Może do przyszłego roku się uda.

czwartek, 1 listopada 2012

Zielony komplet

Jesień przyszła na całego.

Zaczęłam robić dla siebie komplet jesienno-zimowy. Lepiej późno niż wcale. Czapka poppy i rękawiczki (bez końców palców – może dorobie do nich klapki na palce – zobaczymy), zrobione są z podwójnej moherowej nitki. Chustkę, którą dopiero wrzuciłam na druty robię z cieniusieńkiej pojedynczej. Ale chustkę zawija się kilka razy, więc mam nadzieję, że będzie mi w niej ciepło. 
Wbrew temu co widać na zdjęciach, wszystkie części kompletu są robione tą samą nitką i mają dokładnie ten sam kolor. Ale niestety zrobione są n a innym tle, więc kolor wydaje się inny.