Etykiety

przędzenie (28) druty (25) kartka (18) czesanki (17) chusta (12) krzyżyk (11) South American (8) alpaka (7) farbowanie (6) Finnish (5) merynos (5) BFL (4) Devon (4) Szetland (4) album (4) czapka (4) skarpetki (4) szydełko (4) Corrediale (3) jedwab (3) Coburger (2) Spotkanie (2) bawełna (2) bluzka (2) materiały (2) moher (2) rękawiczki (2) Jackob (1) baby moher (1) ciasto (1) kuchnia (1) notes (1) pies (1) polska (1) pudełko (1) sernik (1) sweter (1) szalik (1) szycie (1) wielbłąd (1)

niedziela, 2 czerwca 2013

Dzika Jeżyna

Znowu rzuciłam się na farbowanie. Spróbowałam metody piekarnikowej i z Merynosa wyszła mi taka oto jeżynka. 



Metoda podoba mi się o tyle, że nie trzeba czuwać nad czesanką, tylko wlać w nią farbę, wstawić do piekarnika na 100st na godzinkę i już. Ale nie za bardzo mi wyszło tofarbowanie. Myślałam, że 1) kolor wyjdzie jednak trochę inny 2) jednak nie będzie białych plam w środku 3) na końcu za to będzie bialutki kolor. Nie wyszło


Barwnika nie było za mało, bo jeszcze go potem wypłukałam. To po prostu moja wrodzona beztroska. Tu chlapnę, tam poleję i coś wyjdzie. Zawsze coś wychodzi. Ale nic to przecież w nitce, to wszystko się jakoś ładnie rozprowadzi. Niteczka ma być na chustę, więc myślę, że takie przejścia kolorystyczne będą wyglądały bardzo ciekawie.

6 komentarzy:

  1. Kolory bardzo smakowite - takie jeżyny ze śmietaną, mniammmm :)). Podobają mi się :). A wyglądem czesanki za bardzo bym się nie przejmowała. Z własnego doświadczenia (mizernego co prawda, ale zawsze) wiem, że z niezbyt ciekawie wyglądającej czesanki potrafi wyjść piękna nitka. No to teraz czekam cierpliwie na gotową nitkę :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, nitka wychodzi fajnie. Bardzo ciekaw jestem jak wyjdzie w dzianinie.

      Usuń
  2. Ojej, ale podoba mi się to co zrobiłaś!!! Kolorki super. Czekam na to co będzie dalej.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już za chwileczkę będzie widać! Cieszę się, że Ci się podoba.

      Usuń
  3. Uwielbiam jeżyny i przypuszczam że ta nitka będzie wyglądać bardzo ciekawie :) A co to samego farbowania, czytałam że merynos tak właśnie ma, tzn. te pasma włókien które pierwsze chwycą barwnik pochłaniają go zazdrośnie i czasami te które mają do niego dalej nie dostają... ale powtarzam tylko to co przeczytałam, bo ja się merynosów boję, no z wyjątkiem tych polskich merynosów....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aldona pisała gdzieś, że ona wciera gąbeczką barwnik. A ja sobie po prostu polałam po wierzchu ... no i tak mam. Nitka wychodzi fajna. Ciekawe tylko jak to będzie wyglądać w dzianinie.

      Usuń